czwartek, 12 września 2013

Wdzięczność

Wdzięczność - mój sposób na szczęście. Jeden z wielu. Teraz ważny, bo kiedy okazuję wdzięczność sobie czy innym, to czuję radość, bo moje potrzeby i potrzeby innych są zaspakajane. To jest takie zamknięte koło, ale nie błędne koło, a raczej rozwojowe.

Dziś jestem na etapie bycia wdzięczną za ogrom maleńkich spraw, może tak małych, że komuś będą się wydawać błahe, ale nic to, mnie to nie martwi, bo ja czuję radość i siłę w sobie!

Kiedy przeczytałam wpis na blogu Uwolnić Myśli Niechciane poczułam radość, bo wiele moich potrzeb zostało zaspokojonych w trakcie jego czytania.

Potrzeba wspólnoty, bo słyszę głos kogoś, kto jest mi bliski w swoich wartościach, choć go nie znam osobiście. Bo to mi mówi, że jest takich osób więcej, osób które żyją uważnie, wsłuchują się w siebie i innych, zwalniają tempo życia, by pomyśleć, pomedytować czy się pomodli. A co do modlitwy, prośby do Pana Boga, to jest ona właśnie taka, jaką chcę w sobie mieć. A ja bym tu jeszcze dodała wdzięczność, za małe i duże sprawy.
Potrzeba jasności: bo te słowa uporządkowały, to co mam w sercu.

Czuję więc wdzięczność, bo:

żyję, bo jestem, bo się kolejnego dnia obudziłam, wstałam o 6-stej rano, byłam w sklepie po świeże pieczywo, czuję się dobrze, jestem zdrowa, mam siłę na dany dzień,


bo moja praca daje mi radość, bo mam pasję, bo załatwiłam coś ważnego, bo mam odwagę w sobie spełniać swoje marzenia, bo są ludzie, dla których mój blog jest może czasem inspiracją,

bo bawiłam się wczoraj wieczorem z dziećmi, przytulaliśmy się, bo pomogłam córce odrobić zadanie domowe z matematyki i sprawiło nam to radość,

bo dziś rano ze spokojem w sercu przygotowywaliśmy się do wyjścia do szkoły
bo przygotowałam słoiki na zimowe zaprawy
bo piekę chleb
bo odpisałam na kilka ważnych dla mnie i dla innych maili
bo piszę ten post
bo potrafię się śmiać z dziećmi
bo potrafię wejść w dziecięcy świat i tam być z nimi na równi, a czasami przyznać, że czegoś nie wiem, nie potrafię, że coś zapomniałam, że się mylę, że nie potrafię grać na grach komputerowych i chętnie przyjmę lekcję od dzieci, że często wielu rzeczy nie chce mi się robić.

Wymieniać można by wiele i będę to robić w ciągu dnia, by łapać energię.
A kiedy przyjdą inne emocje, frustracja, złość, smutek czy żal, przyjmę je, pomyślę, poszukam potrzeby, znajdę strategie na ich zaspokojenie i będę wdzięczna i za nie, bo one są częścią mnie i dbają o to, by żyło mi się lżej! Choć w chwili trudnych emocji jest nam ciężko, to tylko po to, by ten stan zmienić i znów wrócić do równowagi.

POLECAM:

"Wdzięczność. Najtańszy bilet do szczęścia" Liv Larsson

2 komentarze:

  1. Znasz mnie bo jestem na forum Kasiu :-)
    PS Jestem Ci wdzięczna za ten post, za jego przekaz, za jego energię, za inspirację i za wspomnienie o nas. Dziękuję. BiG m AKA MB

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja czuję wdzięczność.
    Twój blog, Twoje wartości są mi bliskie, wiele z nich biorę dla siebie! To dla mnie inspiracja i wsparcie.
    Ps. Nadal zgaduję: MB? Już chyba się domyślam, chociaż...pewności nie mam :)

    OdpowiedzUsuń