poniedziałek, 2 września 2013

Mój rozwój, moja strategia

Dziś zainspirowała mnie pewna blogerka, mama, która zna i zgłębia NVC (Porozumienie bez Przemocy), która obdarzyła moje posty kilkoma komentarzami. Jej słowa, jej blog lovespatient jest mi bliski. Czuję radość, bo moja potrzeba wspólnoty może być zaspokojona, bo choć nadal w dużej mierze poprzez internet, to jednak jest to dla mnie wspólnota. Był też taki czas, kiedy czerpałam wsparcie wyłącznie z bloga Moniki Żyrafy, który tu też polecam! Teraz potrafię odnaleźć, albo mnie odnajdują inni blogerzy i blogerki, do których sięgam po wsparcie, empatię i po zaspokojenie potrzeby wspólnoty.

Wspólnota ludzi, którzy chcą być blisko drugiego człowieka i świadomie do tego dążą, poprzez pozbywanie się ze swych myśli (choć czasami nie jest to takie łatwe):

ocen
osądów
krytyki

a zastępują to:

słuchaniem
byciem blisko
uważnością
empatią

Nie byłoby to uczciwe, gdybym nie wspomniała o tym, że w życiu codziennym jest obok mnie sporo ludzi, którzy ze swej natury postępują i żyją w duchu porozumienia bez przemocy, tak zupełnie intuicyjnie, mają wielkie serca i szeroki pogląd na to, co się wokół nich dzieje. Mają dłuuuugą szyję i sporo widzą i ogromne serca dla ludzi z którymi chcą budować bliskie relacje.

I tak by się rozwijać, by swą i innych (mojej rodziny, bo "strategia" wisi na lodówce) intuicyjną drogę NVC pogłębiać, stworzyłam, pod wpływem chwili zestaw "przypominaczy":

Karteczka "Uśmiechnij się" nie jest rozkazem, bo akceptuję to, że ktoś akurat w chwili jej czytania, może nie mieć powodu do radości, może czuć złość, czy smutek. Dlatego jest też karteczka o akceptacji każdego uczucia, nawet takiego, które może czasami, dla niektórych być trudne, jak np. złość. Wtedy warto dać wyraz i tym trudnym emocjom.

To nie znaczy, że akceptuję każde zachowanie, które się pojawia pod wpływem złości. Nie zgadzam się na krzywdzenie innych czy siebie samego, choć jestem w stanie obdarzyć siebie czy innych empatią i zrozumieniem w sytuacji, kiedy się to zdarzy. Nie czynię więc wyrzutów, nie obwiniam, a szukam i podpowiadam (sobie i innym) co można by zrobić, by nasze życie pod wpływem złości (czy innego uczucia) było bogatsze, by sposoby wypowiadania uczuć nas wzbogacały, by czyniły nasze życie takim, jakim chcielibyśmy by było.

Karteczek chyba będzie więcej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz