Czy ja się tylko denerwuję, złoszczę, cieszę, jestem zadowolona? Jak nazwać to, co się ze mną dzieje? Jak to zauważyć? Kiedy się cieszę, to czy wiem, co robić?
A co robić, kiedy zalewają nas intensywne emocje, czasami mówi się o nich negatywne, trudne? Ja idąc za Marshallem B. Rosenbergiem, mówię, że nie ma złych, ani dobrych emocji. One po prostu są i informują nas o tym, że coś się z nami dzieje.
Zamiast mówić: negatywne
mówię: takie uczucia, które wskazują, że jakieś moje potrzeby są NIEzaspokojone
Zamiast mówić: pozytywne
mówię: takie uczucia, które wskazują, że jakieś moje potrzeby są ZASPOKOJONE
Skąd mam wiedzieć co czuję?
UWAŻNOŚĆ na siebie i drugiego, na otaczający nas świat
OBSERWACJA swojego ciała, swojego wnętrza, swojego oddechu, swoich mięśni, odruchów, tików:
czujesz, że zaczynasz szybciej oddychać?
czujesz wewnętrzne drganie kolan?
czujesz, jakby Ci się wnętrzności trzęsły?
czujesz ścisk w żołądku, gardle?
A może nic nie czujesz? Może masz wrażenie, że jedyne na co Cię stać to położyć się do łóżka i leżeć, spać, zamknąć oczy i o niczym nie myśleć? Czy to objaw totalnej bezsilności, apatii, zrezygnowania???? Czy Twoje ciało daje Ci w ten sposób wyraźny sygnał, że odczuwasz BEZSILNOŚĆ, niemoc?
Czujesz, obserwujesz, jesteś uważna/y na sygnały?
Zauważ je, poddaj się im i zastanów, co Twoje ciało chce Ci powiedzieć. Czego ono i Ty potrzebujecie?
Potrzebujesz:
odpoczynku, działania, efektywności, sensu, wartości, wspólnoty, towarzystwa, akceptacji, wsparcia, zauważenia, wypowiedzenia swoich potrzeb.......?
Nawet już samo uświadomienie sobie UCZUĆ i POTRZEB i powiedzenie sobie:
"ok, już wiem czego potrzebuję i ufam, że jest mnóstwo sposobów na to, by zaspokoić swoje potrzeby"
może przynieść lekki lub nawet całkowity spokój
Nie muszę mieć tego, czego potrzebuję NATYCHMIAST, ale wiem już CO TO JEST i albo znam sposób, albo na pewno za chwilę wpadnę na odpowiednie rozwiązanie. Wiara i pozytywne myślenie pomaga, mi pomaga.
Pomaga też powtarzanie sobie:
"znam sposób na rozwiązanie swojego problemu, znam sposób na zaspokojenie potrzeb"
Pomaga przypomnienie sobie, że już kiedyś się udało i podążanie za tym uczuciem zadowolenia z przeszłości. Tak, jakbyś już to miał.
Bóg nad Nami czuwa. Kiedy jest Ci trudno, przychodzi do Ciebie, poprzez np. siostrę, która zadzwoni, jakby czuła, że akurat jej potrzebujesz i powie Ci coś, czego potrzebujesz.
Kiedy męczą Cię dręczące myśli - Gemliny, że nie dasz rady, że jest beznadziejnie, że to, czy tamto, to ten KTOŚ ci powie:
"powiedz Swojemu Gremlinowi-spadaj" Bo Ty znasz sposób na wyjście z trudnej sytuacji.
Dziękuję Kamili za "powiedz swojemu Gremlinowi spadaj"
Dziękuję Marzenie, że podesłała mi informacje o szkoleniu u Kamili.
Dziękuję za czas z siostrą i dzielenie się tym, co ważne, co żywe, zwłaszcza po szkoleniu i powiedzenie jej o Gremlinie.
Dzięki Asiu, ze przypomnienie mi o zdaniu: "spadaj Gremlinie".
Dziękuję mojemu mężowi za rozmowy i za osobisty coaching ;-)
Zamartwianie się jest jak modlenie się o coś, czego nie chcesz dostać |
JESTEM WDZIĘCZNA ZA WSZYSTKO, CO PRZYNOSI MI ŻYCIE.