Dziś rano dostałam sms-a od siostry "Dzień Dobry :) Kocham Cię" i od razu nasunęło mi się skojarzenie: "Dzień Dobry, kocham Cię już posmarowałem Tobą chleb"
no i za chwilę na FB pojawił się link z utworem Strachy na Lachy - od mojej siostry. Dzięki siostra!
Miałam napisać, że słowa tego utworu są świetne i bardzo w duchu NVC. Ale nie! Napiszę, że JA SŁYSZĘ zdania w duchu NVC, czyli porozumienia bez przemocy. Czyli słyszę w nim empatyczne zdania takie jak:
"by to pierwsze chciało słuchać, co mu to drugie powiedzieć chce do ucha" ...
a od siebie dodam, że słuchanie to podstawa empatii i warto słuchać:
- siebie samego
- drugiego człowieka (też tego małego)
- siebie na wzajem
"że po mej głowie, czasem się ich boję,
chodzą słowa nie do powiedzenia, nie do powiedzenia"...
oj chodzą, chodzą ... a kiedy chodzą to, chcę pamiętać, by zwolnić, pomyślę, czego potrzebuję i znaleźć taką strategię, która będzie wzbogacała moje życie i życie drugiego człowieka. Tak łatwo mi się teraz pisze. Nie jest to jednak takie proste w realu, choć czasami się udaje, a trening czyni mistrza, więc ja się nie poddaję i próbuję. I chodzi tu o każdą sferę życia matki, o każdą relację, która wpływa na moje życie, czy to z dużym czy małym człowiekiem, z samym sobą, czy z drugim.
"bo gdy siedzi człek samemu z czarnymi myślami
człowiek rzuca słuchawkami, rzuca słuchawkami"...
no czasami ma się ochotę rzucać słuchawkami i boimy się zadzwonić do bliskiej osoby, "by jej nie martwić". A może by tak nie zakładać od razu, że wiemy, co ta osoba pomyśli i czego chce. A może właśnie poczuje się wyjątkowa, bo my chcemy podzielić się kawałkiem swojego życia właśnie z nią, może w ten sposób pokażemy, że ta osoba jest dla nas ważna, że jej ufamy i zaspokoimy jej potrzebę wzbogacania naszego życia. Przy okazji dostaniemy wsparcie i zostaniemy wysłuchani. A jeśli nie, to ok, droga się nie kończy, szukajmy innej ścieżki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz