środa, 23 kwietnia 2014

Relacja z Treningu Wspierający Rodzic. Część Czwarta

Co ja czuję?
Teraz radość, zadowolenie.

A co czułam kilka dni temu, kiedy byłam świadkiem kłótni rodzeństwa?

No i najważniejsze pytanie: CZEGO JA POTRZEBUJĘ, kiedy czuję RADOŚĆ, ZŁOŚĆ, SMUTEK, NIEPEWNOŚĆ????

Co jakiś czas piszę, co czuję i to na prawdę mi pomaga i przynosi ulgę. Siadam przy komputerze, albo spisuję odręcznie to, co czuję. Piszę wszystko, co na myśl przychodzi, każde uczucie i myśl. A kiedy kończę czuję spokój, ulgę, mam jasność, co do tego O CO MI CHODZI.

I dziś na treningu właśnie o tym sobie przypomniałam. Właśnie to Marzena proponuje robić. Spisywać swoje uczucia. To co ważne, to warto to robić od razu jak tylko się pojawią, bo pamięć bywa zawodna a emocje do wieczora mogą opaść. Takie spisanie uczuć odblokowuje myślenie, wentyluje, daje moment na złapanie dystansu i refleksji, no i jest zupełnie nieszkodliwe i nieraniące drugiego człowieka.

W trakcie spisywania uczuć łapię dystans do tego, co się dzieje, dostaję olśnienia O CO WŁAŚCIWIE MI CHODZI, czyli znajduję potrzeby jakie, się próbują wydostać spod uczuć.

Dlatego polecam pisanie o tym, co się czuje i szukanie odpowiedzi na pytanie DLACZEGO to czuję, jakie potrzeby chcą być zaspokojone.

Tabela uczuć i potrzeb może w tym odrobinę pomóc i nadal  mam ją zawsze pod ręką: na biurku, na nocnej szafce, w kuchni, w torebce - BO WARTO, warto MIEĆ ZE SOBĄ KONTAKT, by umieć W PEŁNI DAWAĆ Z SERCA!

Tak więc znów czuję potrzebę kontaktu z samą sobą i chyba zacznę spisywać swoje uczucia i potrzeby.

Dziennik uczuć i potrzeb.
Dziennik wdzięczności.

Wracam do pisania-może znów dowiem się czegoś zupełnie nowego o sobie samej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz